Aby wpłynąć na kreatywność i efektywność ludzi najlepiej jest stworzyć im środowisko, które daje swobodę i warunki do spokojnego rozwoju myśli. Dobrym przykładem pracodawcy o takim podejściu był Steve Jobs, który doskonale wiedział, że aby twórcy byli twórczy, należy umieścić ich w odpowiedniej przestrzeni. Jedno z takich miejsc zbudowaliśmy tuż pod Wrocławiem. Industrialny krajobraz zyskał harmonijne serce.
Powierzchnia terenu wynosiła nieco ponad 300 m2.
Gleba na tym obszarze była gliniasta, a ekspozycja północna.
Projektując od podstaw całą przestrzeń, miałem możliwość dostosowania formy do funkcji, co sprawiło mi niezwykle dużo satysfakcji, szczególnie gdy zaproponowane rozwiązania zyskały aprobatę inwestora. Wspólnie z zespołem zrealizowaliśmy całość w przeciągu dwóch miesięcy, a doświadczenia zdobyte podczas budowy tego obiektu byłyby niemożliwe do zdobycia podczas tworzeniu prywatnego ogrodu.
Przestrzeń została podzielona na trzy strefy. Pierwsza to otwarte patio, kolejna to strefa mieszana z pergolami i tarasem, natomiast trzecia to wydzielona od pozostałych strefa ciszy, z zamykaną pergolą otoczoną roślinnością w gruncie. Dla subiektywnego podkreślenia wydzieleń, wykorzystałem gradację kolorystyczną występującą na elewacji sąsiedniego budynku. Dzięki temu projekt dobrze wpisuje się w krajobraz, jednocześnie wprowadzając nową jakość i miękkość dzięki zastosowaniu drewna i roślinności. Formy i struktury wzajemnie się ze sobą przenikają, a łącznikiem pomiędzy nimi niezmiennie pozostaje natura.